Po 1989r liberałowie i lewica walczyli z pamięcia o Powstaniu Warszawskim. Lewica, bo pamiętała o antysowieckim charakterze powstania, liberałowie z Unii Demokratycznej, a potem Unii Wolności, bo było ono wyrazem polskiego „romantyzmu politycznego”, a nazbyt wyrazista pamięć o nim nie służyła pojednaniu z Niemcami. Twierdzili oni, że państwowa polityka pamięci w ogóle nie jest potrzebna, a jednocześnie bronili „pomników wdzięczności Armii Czerwonej” przed rozbiórką. Jeśli dziś cała Polska obchodzi kolejne rocznice wybuchu Powstania, to jest to wielkie zwycięstwo prawicy, w tym wiekopomna zasługa Lecha Kaczyńskiego. Ale ulica nazwana Jego imieniem znowu nosi nazwę Aleja Armii Ludowej.
Nie mogąc stłumić pamięci o Powstaniu Warszawskim stają się ją „przejąć”.
Prof. Zdzisław Krasnodębski
PS Mural, który powstał z okazji 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w centrum miasta został zamalowany na dzień przed uroczystościami. Urząd Trzaskowskiego tłumaczy to „pomyłką”.