Zwolennicy opozycji są bardzo konsekwentni. Mają wyćwiczone reakcje, które stosują z żelazna konsekwencją. Przykładem wczorajszy wpis. Zwracam uwagę na wulgarne zachowania demonstrantów w dniu 4 czerwa (nie były to incydenty), a oni piszą o zgniłym sojuszu rządzych z ołtarzem … Oburzam się na obecność komunistycznych kacyków Mullera i Cimoszewicza, oni piszą o premierach Wolnej Polski. Zwracam uwagę na haniebne zachowanie Andrzeja Seweryna, oni piszą że to był prywatny filmik, a wrzucił go Lis, a on jest chory…
Kolejny zabieg to odwracanie uwagi poprzez przerzucanie winy na przedstawicieli “rządzących”. Przykład z wczoraj – wyciąganie (ich zdaniem) wulgarnych tweetów pani Krysi (chodziło oczywiście o prof. Pawłowicz). Przy okazji trochę złośliwości o mgr Julii, bo przecież nie może się bez nich obejść. Doświadczam tego osobiście, wycieczki kierowane do mnie typu katolik, harcerz, historyk, nauczyciel to lajtowa codzienność…
A przecież tego typu zachowania, to dla nich norma.
Bardzo martwi mnie ogrom agresji. Nijaki Maciej Górecki, podobno profesor, tak się wczoraj popisał: Członkostwo w partii faszystowskiej musi oznaczać dożywotnie wykluczenie z życia publicznego. Potrzebny jest zakaz sprawowania jakichkolwiek funkcji publicznych dla członków PiS po 2015 r. Oznacza to także wygaśnięcie mandatów radnych, wójtów itd. Czy trzeba to komentować??
A tak na marginesie wczorajszego marszu, jestem zdruzgotany wykorzytywaniem dzieci w bieżącej walce politycznej. Przyłady, proszę uprzejmie.
Kraków, niedzielna demonstracja.
Dla pato rodziców/opiekunów, publiczne batożenie na krakowskim Rynku plus objęcie nadzorem kuratorskim.
Dla dziecka, pilna pomoc psychologiczna. pic.twitter.com/Vi4EyMLxm2— Bambo (@obserwujesobie) June 5, 2023