Bez znaczenia jest to czy użyto słowo „przeciwnik” a nie „wróg”. Wystarczy kolejna zapowiedź zwalczania PiS. Wypowiedź Manfreda Webera szefa EPL (której członkiem jest PO) świadczy o tym, że politycy niemieccy chcą aktywnie wpływać na wybory w Polsce. Jest to nie do przyjęcia.
Choć zapewne w tym szaleństwie jest metoda. Czy kolejne „wojenne” wypowiedzi Webera wobec PiS i Polski to rzeczywiście kolejne nieprzemyślane wpadki, które szkodzą PO? Absolutnie nie. Niemcy już wiedzą, że będą problemy z przekonaniem polskiego wyborcy do głosowania na ugrupowania…
A tak na marginesie Niemcy tak walczą o praworządność, że aż przez Kirgistan omijają sankcje nałożone na Rosję, byle sobie praworządnie zarobić…