Więcej piją, częściej kończą na ulicy oraz częściej zmagają się z poczuciem samotności. Na jedną kobietę popełniającą samobójstwo przypada średnio 5 mężczyzn. Skala problemu jest więc zatrważająca. Nie jest możliwa skuteczna, długofalowa neutralizacja wyżej wymienionych zjawisk bez podjęcia wysiłków zmierzających do ograniczenia ich przyczyn. Nie da się zaś w pełni poznać tych przyczyn bez pełnego empatii wsłuchania się w głos mężczyzn, nawet jeśli jest to wbrew obowiązującym trendom.
Analiza statystyczna problemu samobójstw w Polsce jest trudna z uwagi na zmieniające się sposoby zbierania danych oraz wysokie ryzyko niedoszacowania, którego przyczyny zostaną opisane w dalszej części tekstu. Jak wynika z danych zebranych i przedstawionych przez K. Laskowską w książce Kryminologia. Stan i perspektywy rozwoju przygotowanej przez zespół kryminologów z Uniwersytetu w Białymstoku, liczba zamachów samobójczych wśród mężczyzn jest na podobnym poziomie od czasów przemian społeczno-politycznych na przełomie lat 80. i 90.
Jak przedstawiono w książce, w 1991 r. na 4159 samobójstw, które miały miejsce w naszym kraju, aż 3388 (81,4%) było dokonanych przez mężczyzn. Już wtedy na jedną kobietę, która odebrała sobie życie, przypadało niemal 5 mężczyzn.
Jak wskazują dane przedstawione na stronie Policji w ciągu ostatnich 6 lat liczba samobójstw wśród mężczyzn utrzymuje się w przedziale 4,2–4,5 tys. (przy około 700–850 wśród kobiet). Paradoksalnie od 2020 r., kiedy to sytuacja w Polsce zaczęła się pogarszać na wielu płaszczyznach, zaczynamy obserwować niewielką tendencję spadkową. Różnice są jednak na tyle nieznaczne, że trudno w tym momencie mówić o większej zmianie.
Analizując dane Policji dotyczące zamachów samobójczych z ostatnich lat, można wskazać dwa okresy największego ryzyka w życiu człowieka. Jest to czas około 40. i około 60. roku życia. Samobójstwa popełniają więc dojrzałe osoby znajdujące się w drugiej połowie swojego życia, w okresie, który przynajmniej teoretycznie może kojarzyć się z osiągnięciem pewnej pozycji społecznej i stabilizacji życiowej.
Jest to zjawisko obserwowane od lat w literaturze naukowej, w której jako grupę najbardziej zagrożoną samobójstwem określa się osoby w wieku 45–54 lat. Mężczyźni popełniają samobójstwo w okresie, który jeden z najwybitniejszych polskich kryminologów B. Hołyst określa w swojej monografii Kryminologia jako wiek „stabilizacji i odczuwania oznak upływającego czasu”.