Z odpowiedzi obecnego rządu federalnego wynika, że około 900 tys. euro trafiło do dziennikarzy nadawców publicznych, a około 600 tys. euro do pracowników mediów prywatnych. „Lista podobno nie obejmuje kwot wypłacanych dziennikarzom przez Federalną Służbę Wywiadowczą. Jako powód podano dobro państwa” – pisze portal stacji Deutschlandfunk.
Według portalu informacyjnego t-online chodzi w sumie o 200 dziennikarzy. Część była zatrudniona przez gazety „Spiegel”, „Zeit”, „Tagesspiegel” i inne media prywatne, ale około 120 beneficjentów pracowało dla nadawców publicznych, takich jak ARD, ZDF, WDR i rbb.
Portal dziennika „Bild” pisze w piątek, że na przykład stacja rbb (część ARD) „od 2018 roku wysłała ośmiu dziennikarzy, ponieważ Ministerstwo Gospodarki zarezerwowało ich na moderacje. Otrzymali oni szacunkowo 100 000 euro. Dziennikarz ZDF zainkasował od Federalnego Biura Prasowego łącznie 32 367,50 euro za +tworzenie treści wideo+”.
Polityk partii CDU Thorsten Frei powiedział „Bildowi”, że takie postępowanie może budzić wątpliwości co do niezależności dziennikarzy. Jego zdaniem to szkodzi „całej branży”.
Kilkakrotnie na liście pojawia się też Axel Springer (wydawca gazet „Bild” i „Welt”).