W środę 16 czerwca br. po godzinie 13, w kaplicy adoracji Najświętszego Sakramentu w kościele św. Maksymiliana M. Kolbego w Koninie, doszło do kolejnego już w tym miejscu aktu wandalizmu i profanacji. Mężczyzna, którego rysopisem dysponuje policja, rozbił figurę Matki Bożej, szarpał obraz z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego, zrzucił na podłogę modlitewniki i przewrócił wazony z kwiatami. Na szczęście nie doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu. Informuje niedziela.pl.
To już kolejne tego typu wydarzenie w konińskiej świątyni w ostatnim czasie. W grudniu 2018 roku i czerwcu 2019 roku młody sprawca wybił szyby i uszkodził figurę św. Maksymiliana – patrona parafii, a także zniszczył donice z kwiatami. W niedzielę 9 lutego 2020 r. około godziny pierwszej w nocy doszło do aktu wandalizmu w kościele św. Maksymiliana Kolbego w Koninie. Wybito szyby w oknach i drzwiach prowadzących do kaplicy adoracji Najświętszego Sakramentu w tzw. dolnym kościele.
Niestety to już powoli codzienność w naszym kraju. Co gorsza codzienność akceptowana przez pewną część społeczeństwa. Dlaczego? Bo Kościół sobie zasłużył, bo krucjaty, bo indeksy, bo stosy, bo pedofilia, bo wiele innych grzechów ludzi, którzy ten Kościół tworzą. Myślący wiedzą, że to droga do nikąd i w ten sposób można usprawiedliwić każde przestępstwo. No ale czarnym się należy… Trudno się więc dziwić, (choć mnie to przeraża), że różne „akcje” satanisty Nargala znajdują oparcie lewicowych polityków, dziennikarzy, artystów. Choć jego prowokacje od początku były opatrzone satanistyczną symboliką.
Myślę, że to już najwyższy czas, aby za pomocą środków prawnych, ale też mediów, podjąć skuteczną kontrofensywę. Oczywiście, jak zawsze, modlitwa na pierwszym miejscu…