Ziemia ocalona. Radykalni eko-aktywiści zaatakowali słynną Fontannę di Trevi, wlali do niej czarną farbę. Chcieli w ten sposób zatrzymać zbliżającą się zagłade klimatyczną.
Kiedy afgańscy talibowie w imię swego ideologicznego pierdolca zniszczyli starożytne posągi, elity Zachodu były oburzone. Kiedy rodzimi ekodebile atakują europejskie dzieła sztuki i zabytki, nikt nie ma odwagi nazwać tego po imieniu, a wielu durniów bredzi że trzeba ich szanować!
Podobne bredzenia słysze o tzw street art, który sprowadza się do niszczenia nowych elewacji budynków. Nie mówię o zaproszonych artystach , którzy potrafią. Mówi o durniach i wandalach napierdzielająchy byle gdzie i byle jak.