Nie uczestniczyłem w ostatniej sesji Rady Miasta Bytomia, oglądając fragment debaty oraz czytając informacje w mediach nie mogę odgonić od siebie myśli, że prezydent Bartyla żyje w inne czasoprzestrzeni. Nie jestem w tym odosobniony. Jak czytam w bytom.naszemiasto.pl: – To niepoważne traktowanie mieszkańców, a prezentacja pokazuje naciągane informacje zwłaszcza, że miała pokazywać działania z lat 2012-2017, a pokazuje od czerwca 2017 – podkreślił Dariusz Laksa, bytomski radny. Tamże czytam jak wiele uczynił el presidente w walce z nielegalnie zwożonymi niebezpiecznymi odpadami: w ciągu ostatnich, niecałych dwóch miesięcy prowadziło liczną korespondencję w tej sprawie, cofało pozwolenia, współdziałało z policją i strażą miejską, które miały kontrolować 24 godziny na dobę ul. Pasteura, spotkano się z marszałkiem, odbyła się wizja lokalna a także miasto wystosowało apel do marszałka, aby cofnąć pozwolenie dla jednej z firm na składowanie odpadów. Jednym z działań było też wysłanie pism do poradni z tej dzielnicy o wykaz osób chorujących z powodu zanieczyszczeń w tej dzielnicy, a kolejną ma być zmiana zagospodarowania planu przestrzennego dla tej dzielnicy. Radny Michał Bieda był pod takim wrażeniem tych “osiągnięć”, że z trybuny powiedział, że gdyby nie interwencja radnych, to problemu trucia w tej dzielnicy nikt by nie zauważył: Zaproponowałem nawet prezydentowi, aby w tym rejonie ograniczyć tonaż na drodze. W odpowiedzi prezydent napisał, że jest to niemożliwe, ponieważ będzie to niezgodne z ekonomią transportu dla firm, które składują tam odpady i byłoby to dla nich szkodliwe oraz groziło odszkodowaniami. Co więcej, prezydent jest taki dobry, że w najbliższych dniach wyremontuje drogę na ul. Pasteura (…) prezydent tylko jednym wnioskiem skierowanym do WIOŚ mógłby sprawić, że cały proceder nielegalnego składowania śmieci mógłby zostać szybko ukrócony.
Tak więc nic nowego… Podsumował to radny Bula: Bez poważnych protestów, strajków, nic nie osiągniecie. Musicie wziąć się do roboty, a w waszych oczach nie widzę ikry. Zawalczcie o to! Dołączam do jego apelu.