Nowa większość sejmowa wybrała do Krajowej Rady Sądownictwa 4 swoich przedstawicieli. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że ta właśnie większość uważa obecną KRS za nieistniejącą, niekonstytucyjną i nielegalną, nazywając ją neo-KRS.
Wystarczyło spojrzeć na belkę TVN: wprowadzono do KRS polityków koalicji Tuska i i cyk, KRS odpolityczniona.
Nowym członkiem KRS został Tomasz Zimoch. syn Stanisława Zimocha, pierwszego przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa. Od 1968 roku Stanisław Zimoch utrwalał PRL w Radach Narodowych i Froncie Jedności Narodu. Nic dziwnego, że w PRL syn-komentator najpierw został prawnikiem.
Kolejnym członkiem został Robert Kropiwnicki, nie wiem jak to było z tym kuplerstwem, ale ten właśnie działacz PO odpowiedzialny był za bezprawny wybór w 2015 dwóch dodatkowych sędziów TK, a więc za cały późniejszy bajzel.
Z kolei Kamila Gasiuk-Pihowicz, posłanka PO, w maju 2022 r. o wyborach do Krajowej Rady Sądownictwa mówiła: Te wybory to skandal, to jest po prostu haniebna wrzutka i łamanie konstytucji; dzisiaj tak naprawdę nie głosujemy nad nowym składem Krajowej Rady Sądownictwa, ale nad dalszym niszczeniem przez was praworządności, nad dalszym pogłębianiem konfliktu z Unią Europejską. Argumentowała, że takie ciało jak KRS nie istnieje. Jego byt prawny został zakwestionowany przez europejskie trybunały i polskie sądy – stwierdziła. Dodała, że udział w głosowaniu to podniesienie ręki za hejtem, za kłamstwami, za prześladowaniem ludzi, za najgorszymi praktykami rodem z PRL.
Takiech mamy stróży prawości w KRS?
Himalaje hipokryzji i obłudy…