Kończy się 2022 rok. To nie był łatwy rok. Jeszcze trwał stan epidemii, a tuż za naszą granicą rozpoczęła się wojna. Agresja Rosji na Ukrainę, przyniosła śmierć, zniszczenie i ogrom cierpienia narodowi ukraińskiemu. Przyniosła też szereg zmian nie tylko w relacjach politycznych, ale przede wszystkim gospodarczych. Putin dla celów prowadzonych działań wojennych, wykorzystał cały swój potencjał, w tym zasoby naturalne plus infrastrukturę przesyłową. Szantażem (także nuklearnym) chciał sparaliżować Europę i świat, rozbić jedność wspólnoty międzynarodowej. Warto w tym miejscu przypomnieć, że od wielu lat przestrzegaliśmy przed rosyjskim imperializmem. Czynił to jednoznacznie Ś.P. Prezydent RP Lech Kaczyński. Do naszej Ojczyzny przybyły miliony uchodźców z Ukrainy, których przyjęliśmy z wielkim sercem, ale i świetną (jak na skalę wyzwania) organizacją. Niedługo minie rok, a my nadal pomagamy z nie mniejszym zaangażowaniem. Ukraińcy mieszkają, uczą się i pracują. I z tej perspektywy należy popatrzeć na nasze aktywności.
Cieszę się, że podjąłem się w tym roku wielu wyzwań, także zupełnie nowych. Jeszcze większą radość sprawiło mi, że udało je się (w większości) pozytywnie zakończyć. Przyzwyczaiłem się, do bicia głową o ścianę, nie ukrywam jednak, że z perspektywy lat, robi się to męczące. Nie wiem czy mam nadzieję, że ta sytuacja się zmieni, pomimo że mówię o tematach prostych i oczywistych.
Czy to oznacza że nie zaliczyłem porażek? Oczywiście że nie. Na szczęście, tych było zdecydowanie mniej. Czy wyciągnąłem z nich wnioski? Mam nadzieję, że tak.
Z tego miejsca pragnę podziękować wszystkim, z którymi miałem przyjemność podejmować nowe i stare wyzwania. Dziękuję zwłaszcza tym, którzy okazali pomoc i wsparcie.