Muszę się Wam przyznać, że dawno nie miałem takiego obrzydzenia do tego co się dzieje w przestrzeni publicznej w Polsce, Europie i na świecie. Totalna barbaryzacja, język kłamstwa, brak wartości, a przez to dominacja cywilizacji śmierci.

Nie mam nawet ochoty o tym pisać.

Mimo to wspomnę dzisiaj o Trzaskowskim. Gość kompletnie odleciał. Walczy z Marszem Niepodległości bo na przykład mamy COVID, a sam w największym nasileniu pandemii nie tylko wspierał, ale i sam maszerował ze Strajkiem Kobiet, ze znanymi hasłami ***** ***.

Jego Rada Warszawy zajmie się wnioskiem o zmianę nazwy Ronda Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet. Kolejny dowód na brak wyczucia i dorzucanie drew do ogniska wojny polsko-polskiej. A przy tym niewyobrażalny cios w polską tożsamość narodową i pamięć historyczną.

On sam zaś uznaje, że najważniejszy jest dzisiaj kryzys klimatyczny. Dlatego podnosi #AlarmDlaKlimatu, a 29.10 w samo południe w Warszawie i w innych miastach w Polsce zabrzmią syreny. Bo jak mówi Musimy działać. Wszyscy. Bo nie ma chwili do stracenia. Ależ to idiotyczne w obliczu problemów Polski, Europy i świata roku 2021. A tak a’propos ostatni raz syreny zawyły w południe 11.04.2010 , po katastrofie smoleńskiej. Znaj proporcje mocium Panie.