Warto walczyć o normalność, warto mówić prawdę…
Popularne w Wielkiej Brytanii książki dla dzieci autorstwa Roalda Dahla, nie będą zawierały szeregu genderowych i inkluzywnych zmian. Wydawca chciał wypaczać ich sens i włączać w nie treści często wypaczające pierwotny sens. Po fali protestów rodziców jednak wycofał się ze swoich planów. Nowe wydania książek pozostaną bez zmian.
Plany wydawcy książek dla dzieci autorstwa Roalda Dahla zawierały szereg „inkluzywnych zmian”, które miały promować gender i być „poprawne politycznie”. Wydawca chciał – wbrew woli autora – zmieniać płeć bohaterów a także dokonać wielu innych zmian. O sprawie napisał brytyjski dziennik „Daily Telegraph”, który ujawnił skalę zaplanowanych zmian wydawnictwa Puffin.
Okazało się, że dokonano setek zmian, które niejednokrotnie wypaczają zamysł autora. Gazeta zamieściła listę wszystkich wykrytych przypadków, gdzie poszczególne słowa zastąpiono innymi, niektóre fragmenty usunięto, a inne dopisano.
A teraz przykład ze Stanów Zjednoczonych.
W obliczu rosnącego sprzeciwu wobec progrsywnej dyskryminacji zarząd Uniwersytetu Północnej Karoliny zniósł wymogi dotyczące dywersyfikacji płciowej i rasowej w swojej polityce zatrudniania i awansu pracowników. Rada Gubernatorów szkoły głosowała za zakazem oświadczeń DEI przy podejmowaniu decyzji o zatrudnieniu i zatrudnieniu. Szkoła w Chapel Hill „nie będzie zabiegać ani wymagać od pracownika lub osoby ubiegającej się o przyjęcie na studia lub zatrudnienie, aby afirmacyjnie przypisywał lub wyrażał opinię na temat przekonań, przynależności, ideałów lub zasad dotyczących kwestii współczesnej debaty politycznej lub działań społecznych jako warunku przyjęcia , zatrudnienie lub awans zawodowy”, zgodnie z decyzją podjętą w czwartek.
Jednak, żeby nie było tak słodko, to Scott Adams, twórca Dilberta, powiedział, że przez całe życie pomagał Murzynom, a w odpowiedzi został nazwany rasistą, bo jest biały. Nazwał Czarnych “hate group”. Riposta natychmiastowa: amerykańska prasa zaczęła cenzurować jego bardzo popularny komiks.
Niegdyś powszechnie znany rysownik, zdenerwował się sondażem Rasmussena, który wykazał, że niewielka większość czarnych Amerykanów zgodziła się ze stwierdzeniem „Bycie białym jest w porządku”.