Kiedy zakładałem to konto, pisze Zygfryd Czaban na TT. służące monitoringowi niemieckiej polityki (także medialnej) wobec Polski, nie wątpiłem, że zmasowana niemiecka ofensywa przeciwko nam jest kwestią czasu. Ale nie sądziłem, że nastąpi tak prędko i będzie tak zmasowana.
To są artykuły z jednej soboty. Niemcy strzelają do nas z wszystkiego, co mają. Poczuli krew. Uwierzyli, że miesiące dzielą ich od rezygnacji przez Polskę z reparacji, energetyki jądrowej, spławnej Odry, terminala w Świnoujściu, zbrojeń oraz w ogóle samodzielnej polityki.
Niemcy wygrzebały się z PR-owej czarnej jamy, w którą wpędził je Scholz, wspierający zupełnie otwarcie Rosję przez pierwsze 11 miesięcy wojny. Teraz ruszyły do kontrataku – chłoszczą nas codzień setką batów. Do wyborów będzie tylko gorzej.
I trudno się z tą oceną nie zgodzić… To oczywista próba ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski!
Komisja Europejska musi być teraz wobec Polski twarda. Może tego dokonać okazując pewność siebie, gdyż dysponuje instrumentem władzy jakim są pieniądze. A te są, jak wiadomo, najbardziej skuteczne – napisał w analizie warszawski korespondent „Welt am Sonntag” Philipp Fritz, cytowany przez portal dw.com.