Jest rok 2023. Za naszą wschodnią granicą trwa krwawa wojna, hordy Putina mordują niewinną ludność cywilną, gwałcą, kradną, dokonują masowych mordów, wywożą i rusyfikuję ukraińskie dzieci, łamią wszelkie międzynarodowe konwencje. Po drugiej stronie granicy, Niemcy Scholza starają się jak najmniej stracić na tej wojnie, prowadząc nadal rozliczne interesy w Rosji, nie angażując się zbytnio po stronie obrońców Europy. Podobnie we Francji Macrona, bliższa im postawa Auchan, a najważniejszym zajęciem jest bezpardonowe tłumienie masowych protestów swoich obywateli i wbrew stanowisku Zgromadzenia Narodowego podwyższanie wieku emerytalnego.
W w takich okolicznościach trwa kampania polityczna w Polsce przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Na tą okoliczność przybył do Bytomia Donald Tusk, spotykając się z mieszkańcami Śląska w Hali na Skarpie. Można rzec naturalna kolej rzeczy.
Przy tej okazji, wiele osób dokonało jednak ideowych wyborów. Bowiem zaangażowanie po stronie Tuska i jego ugrupowania, jest takim wyborem. Warto się zastanowić co oznacza ten wybór:
– aborcja na życzenie,
– zgoda na małżeństwa jednopłciowe,
– zgoda na uległość wobec planów Komisji Europejskiej, takich jak między innymi zakaz sprzedaży aut spalinowych, zakaz korzystania z kotłów gazowych, zgoda na unijny plan obowiązkowych remontów “ekologicznych”, czy też uległość wobec lobby prawnozwierzęcego,
– zgoda na piłowanie katolików,
– zgoda przywrócenie esbekom przywilejów emerytalnych,
– zgoda na promocję genderyzmu w polskim systemie edukacyjnym.
Lista oczywiście zdecydowanie dłuższa, ale trzeba wyło dokonać wyboru w kontekście wartości.
Stając u boku Tuska, staję się u boku Nitrasa, Scheuring-Wielgus, Cimoszewicza, Millera, Liberadzkiego, Kierwińskiego. Gasiuk-Pihowicz, Golbik, Jachiry, Jońskiego, Szczerby, Lubnauer, Neumanna, Leszczyny, Rosatiego, Sikorskiego, Sterczewskiego.
Kiedy robisz zdjęcie z Tuskiem w Bytomiu, pamiętaj że przed chwilą zdjęcie z nim zrobił Mazguła: członek PZPR, oficer stanu wojennego, działacz KOD i obrońca funkcjonariuszy SB.
Warto także przypomnieć, że już dawno Tusk zazanaczył, że dla przeciwników aborcji na życzenie nie będzie miejsca na listach wyborczych Platformy Obywatelskiej.
Oczywiście nie ma akceptacji dla zakłócania jakiegokolwiek spotkania, nie ma też mojej akceptacji dla spotkań wyborczych, gdzie śladowo pojawiają się dla narodowych symboli. Patrząc na zdjęcia, można je osadzić nawet w Berlinie…
Piszę te kilka słów bogatszy o własne doświadczenia i własne wybory, choć jak zawsze trzeba pamiętać, kiedy były one dokonywane. Minęły dwie dakady to jednak szmat czasu, ogrom zmian i wielu wyborów, które świadomie dokonał zarówno Tusk, jak i Platforma/Koalicja Obywatelska.