Piotr Koj

Blog

O wolności w Europie między Rosją a Niemcami

14 listopada 2022
Możliwość komentowania O wolności w Europie między Rosją a Niemcami została wyłączona

Wolność i niepodległość wydają się słowami bliskoznacznymi, z tym że wolność kojarzy się bardziej z wolnością osobistą, a niepodległość z państwem lub narodem. Zasadnicze pytanie, jakie sobie dziś stawiamy, to czy wolność i niepodległość są dobrami samymi w sobie, czy mają czemuś służyć.

Kluczowe dla właściwego zrozumienia wolności jest odróżnienie wolności negatywnej od pozytywnej. Wolnością negatywną jest „wolność od” ograniczeń, pozytywną zaś – „wolność do” czynienia czegoś. Współczesny liberalizm przyjął za brytyjskim historykiem idei Isaiah Berlinem, że wolność pozytywna prowadzi do przymusu. Ostrzegał on, że państwo winno ograniczyć wolność w dążeniu do swoiście pojmowanego dobra wspólnego, tak jak się to stało w przypadku nazizmu i komunizmu, a w konsekwencji – że przyjęcie za cel działania wartości ogranicza wolność. Błędne koło wolności Berlina ignoruje jednak moralność i sumienie.

W chrześcijańskim rozumieniu „wolności do” odróżnia się „dobra godziwe” od „dóbr użytecznych” i „dóbr przyjemnych”. Te dwa ostatnie dobra mogą nieść za sobą zagrożenia dla wolności, jeśli są realizowane kosztem innych ludzi, podczas gdy czynienie dóbr godziwych jest od tego zagrożenia wolne. Na przykład leczenie ludzi lub kształcenie dzieci należą do dóbr godziwych, choć oczywiście mogą one być różnie, lepiej lub gorzej, realizowane. „Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę” – te słowa św. Pawła są fundamentem chrześcijańskiego rozumienia wolności (1 Kor 6,12).

Skrótowość poniższego przeglądu może wzbudzić nieporozumienia, ale pełniejszy wykład wymagałby całej książki. Zainteresowanych mogę odesłać do takiej właśnie pracy, którą pod tytułem „Trójmorze kultur” przygotowuję do druku.

W przypadku Austrii słowo „wolność” może znaczyć bardzo wiele. Może odnosić się do odłączenia zneutralizowanego państwa Austriaków od III Rzeszy po II wojnie światowej, wyparcia austriackiego pochodzenia Hitlera i przyzwolenia na Anschluss z 1938 roku, ale także może przypominać okres świetności dynastii Habsburgów, panującej nad wieloma narodami regionu.

Polacy nie powinni mieć wątpliwości, że niepodległe państwo jest istotnym warunkiem zdrowego rozwoju narodu. Tyle że w swej długiej historii Polacy żyli zarówno jako warstwa uprzywilejowanej szlachty, jak i kształtowali swą tożsamość w niewoli. Pamięć o polskiej kulturze na obszarze obecnej Litwy, Białorusi i Ukrainy stanowi wyzwanie dla stosunków Polski z tymi państwami. Czym innym było przywiązanie do niepodległości pokolenia Polaków, które przeżyło rok 1918 oraz odtworzyło państwo w postaci II Rzeczypospolitej i które za tę niepodległość zapłaciło wysoką cenę krwi, a czym innym jest dzisiejsze, błogie czasem przekonanie, że odzyskanie niepodległości nie musi wiele kosztować. Komunizm uświadomił Polakom z całą mocą ograniczenia geopolityczne, choć w Polsce silna jest tradycja powstańcza i odwieczne pytanie „bić się czy nie bić” o wolność wbrew okolicznościom. Polacy bronią się też przed współczesną laicyzacją, gdyż Kościół katolicki był tu zawsze podporą walki o wolność, a niedawnym tego przykładem był pontyfikat papieża Polaka Jana Pawła II.

Polecam cały tekst prof. Wojciecha Roszkowskiego @wszystkoconajważniejsze

https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-wojciech-roszkowski-wolnosc/

zobacz archiwum wiadomości »

Dodawanie odpowiedzi wyłączone.