Ty Schowany w słoiku z ogórkami
za kolczastymi stoisz sam drutami
Ty jeden jesteś taki soczysty, zielony
Za szkłem, z takimi jak ty, stłoczony.
Nie bój sie ogórku, choć ukiszony
I choć słoną łez zalewą utopiony,
Będziesz nam śpiewał arie i duety.
Lecz poczekać trzeba ci niestety.
Uwolni cie znany koneser i morderca,
To twój wierny fan ogórkożerca.
On widelcem tunel drąży nocami,
Bo twą skórę chce przebić zębami.
Tunel sie zawala, a ziemia sie sypie.
Duch walki zielony ciągle w nim zipie.
Pamiętaj! Żaden kamień, dół czy górka
Nie powstrzyma fana śpiewającego ogórka.
Tak oto ogórek wepchnął się na polityczne salony…