Bez wątpienia sytuacja do jakiej doszło na Odrze należy uznać za wtopę rządzących. Brak reakcji, reakcje opóźnione, nie najlepszy sposób komunikowania. Ostatecznie nastąpiła spóźniona odpowiedź, ale bez zamiatania pod dywan. Poleciały póki co dwie ważne głowy, trwa wyjaśnianie całej sytuacji.
Oczywiste jest, że opozycja wykorzystuje sprawę na maxa. Jedynie co mnie martwi, to współbrzmienie jej z naszym zachodnim sąsiadem, między innymi w kontekście roli rtęci w tej katastrofie.
A co z przyczyną? Otóż wysokie zasolenie Odry mogło aktywować inne substancje toksyczne znajdujące się w wodzie lub osadzie dennym. Wykonanie badań ryb pod kątem toksykologii pozwoli ustalić ewentualne szkodliwe substancje. Warto dodać, że obecnie poziom wody w Odrze jest historycznie niski.
Warto też wspomnieć, że takie sytuacje miały już w miejsce w Polsce i to nie za rządów PiS-u…
Sami zobaczcie!
Jak za rządów Tuska wyławiano tony śniętych ryb, to TVN i Wyborcza tłumaczyły, że to z powodu upałów, przyduchy, albo naturalnych procesów gnilnych.
Jak teraz giną ryby, to winna jest pisowska rtęć i cały rząd powinien się podać do dymisji 😜 pic.twitter.com/Kyqm3FDCCY
— ɐllǝnuɐɯı (@szef_dywizji) August 13, 2022