Politycznym celem rządu Donalda Tuska jest doprowadzenie do włączenia Polski do centralizacji UE pod przywództwem Niemiec i Francji – mówi Paweł Lisicki.
Mamy do czynienia z podporządkowywaniem Polski centrum brukselskiemu i rezygnacji z ostatnich resztek suwerenności, które jeszcze Polsce zostały – ocenił publicysta, przypominając szereg kuriozalnych wypowiedzi przedstawicieli ekipy rządzącej oraz nawiązując do licznych analiz, z których wynika, że w optyce Brukseli Tusk ma za zadanie silniej włączyć Polskę w proces centralizacji Unii.
– Mamy różnego rodzaju projekcie jak mogłoby to wyglądać, ale mam wrażenie, że w tej chwili u steru Unii Europejskiej znalazła się grupa bardzo niebezpiecznych ideologicznych szaleńców – powiedział redaktor.
Jak dodał, dzięki wsparciu wielkich korporacji i świata finansów, ludzie ci w dużym stopniu kontrolują przekaz medialny. – Na Zachodzie te wszystkie brednie są w dużym stopniu przyjmowane z dobrodziejstwem inwentarza. Doprowadzono dużą część społeczeństwa do przeświadczenia, że jeśli ta polityka nie będzie prowadzona, to nastąpi armagedon – zwrócił uwagę Lisicki.
Ten strach ma spowodować, żeby ludzie przyjmowali coraz głupsze i dalej idące rozwiązania. Do złudzenia przypomina to sposób zarządzania w Sowietach. Tam te wielkie projekty inżynierii społecznej, również lądowej, morskiej, lotniczej, były robione właśnie w ten sposób. Potem się okazywało, że to wszystko kompletnie nie ma sensu – przypomniał redaktor naczelny “Do Rzeczy”.
https://dorzeczy.pl/opinie/547536/polityka-klimatyczna-ue-lisicki-ideologiczne-szalenstwo.html_