Po odblokowaniu KPO kolejna „dobra” wiadomość, która jednak jest dowodem na to, że KE działa w sposób polityczny, a nie instytucjonalno-prawny. Od wyborów system prawny w Polsce nie zmienił się o jotę, zmieniły się tylko osoby z politycznego nadania na danych stanowiskach. Innymi słowy KE stosuje kary lub nagrody w zależności od tego, jakie władze wybiorą obywatele danego państwa. Tak więc ingeruje w krajową politykę, wspierając lub uderzając w wybrane partie polityczne. To nie nowość, natomiast warto być świadomym, że jest to olbrzymie zagrożenie na suwerenności narodów i może stanowić pewnego rodzaju mechanizm politycznej korupcji (bo z pewnością polityczne wsparcie KE nie jest za darmo).
Pominę kwestię, że takie działanie jest niezgodne z traktatami. Instytucje w PL są teraz tak samo upolitycznione jak były wcześniej i obawiam się, że fakt ten się raczej nie zmieni. Jaką bowiem motywację do odpolitycznienia niektórych instytucji ma władza, która nie kiwnęła jeszcze w tej sprawie palcem (a sama naruszyła pewne normy) a już otrzymała od KE nagrodę. Obawiam się, że tego rodzaju „zielone światło” może zachęcić tylko do całkowitego zerwania przez władze z praworządnością.
UE to nie jest żadne schronisko dla idealistów tylko pole politycznej gry i jej narzędzie. To jest oczywiste i zamiast się obrażać na taką rzeczywistość Polska powinna w tę grę grać i próbować wygrywać.
Natomiast społeczeństwo powinno ją dostrzegać i w sposób obiektywny – w oderwaniu od sympatii polityczno-partyjnych – widzieć zagrożenia ale i zalety uczestnictwa w UE. W mojej ocenie to na wyborcach obecnej koalicji rządzącej spoczywa w dużej mierze odpowiedzialność za to, by wywierać presję na politykach by nie posuwali się za daleko, a przeciwnie zaczęli to co obiecali. Odpolitycznili (a nie przewłaszczyli) instytucje, które powinny działać apolitycznie. Jeśli tej spirali nie powstrzymamy jako społeczeństwo, to się później nie pozbieramy z tego bajzlu.
Wszystkich politycznych (opłaconych lub nieopłaconych) trolli z góry serdecznie pozdrawiam.
Dbających o Polskę zachęcam do nie prowadzenia w komentarzach walki z współobywatelami o innych poglądach. Gdybyśmy tu na dole zakopali topór i postawili ścianę my-oni na linii społeczeństwo – politycy od których będziemy wymagać , to wszystkim nam żyłoby się lepiej i z pewnością podejmowalibyśmy lepsze wybory przy urnach.
Krzysztof Wojczal, prawnik.
PS Jak można przeczytać, wiele osób ma krytyczny stosunek do eurokołchozu, także osoby będące jeszcze dalej od polityki niż ja…