Obejście pozycji „przeciwnika” przed głównym atakiem w roku szkolnym 2025/2026. Tylko tak można określić propozycje, jakie ostatecznie znalazły się w projekcie rozporządzenia opublikowanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej dotyczącego zmian podstawy programowej. Podkreślmy, że „przeciwnikiem” władz resortu jest Polski Naród, bowiem każdy Polak był kiedyś lub jest uczniem polskiej szkoły.
Oświata jest obecnie poddawana głębokiej operacji na otwartym sercu, przy czym nie jest to operacja ratująca życie. Wręcz odwrotnie! Zabieg ma usunąć istotę funkcjonującego organizmu i zastąpić ją mechanizmem, który uczyni polską szkołę w pełni przystosowaną do Europejskiego Obszaru Edukacyjnego, tworzonego pod dyktat UE. Obecnie procedowane zmiany traktatowe mają podporządkować edukację zarządzaniu z Brukseli i zlikwidować narodową oświatę, a podstawy programowe, jakie proponuje nam minister Barbara Nowacka, powstały w tym duchu i temu służą.
Każdy, kto jest rodzicem, dziadkiem, pracownikiem oświaty lub po prostu obywatelem Polskiego Państwa, powinien przyjrzeć się faktycznym zamiarom urzędującej ekipy i rozszyfrować cel postawiony przed wynarodowioną szkołą. Jest nim likwidacja suwerenności. Historia bez nazwisk polskich bohaterów i faktów, budujących narodową dumę i tożsamość, język polski bez znajomości całego tekstu „Pana Tadeusza” i odniesienia lektur do własnych przeżyć i doświadczeń – to atrapy tych przedmiotów, które płynnie można będzie przystosować do unijnych założeń programowych.