Ostatnie tygodnie wieszczyły katastrofę, której długofalowych negatywnych skutków dla Polski nie dało się przecenić. Przez ponad miesiąc mieliśmy do czynienia z gorszącym spektaklem, który jak najgorzej świadczy o kondycji polskiego państwa, naszej klasy politycznej w ogóle i znacznej części obozu rządzącego – w szczególe. Ale ostatecznie stało się to, w co chyba zupełnie nikt już w ostatnich dniach nie wierzył. Zwyciężył zdrowy rozsądek i odpowiedzialność za państwo.