Piotr Koj

Blog

Skąd wzięły się „polskie obozy śmierci”?

29 stycznia 2025
Możliwość komentowania Skąd wzięły się „polskie obozy śmierci”? została wyłączona

Polskie doświadczenia z KL Auschwitz to ok. 110–150 tys. ofiar więzionych i eksploatowanych do granic wytrzymałości, 70–90 tys. zamęczonych i zmarłych, trauma przekazywana z pokolenia na pokolenie, a także organizacja pomocy więźniom przez ochotników i polski ruch oporu oraz informowanie świata o zbrodniach dokonywanych przez Niemców. Tymczasem dziś owe doświadczenia ustępują miejsca w przestrzeni narracyjnej fałszywemu obrazowi „polskiego obozu zagłady” – pisze prof. Andrzej Chwalba.

Nie wiemy, ilu dokładnie Polaków trafiło do KL Auschwitz ani ilu zmarło na skutek nieludzkiej eksploatacji organizmu, głodu, chorób lub w wyniku egzekucji. Niemcy starannie zacierali bowiem ślady zbrodni – utylizowali szczątki ofiar, niszczyli dokumentację. Najbardziej prawdopodobne szacunki mówią o 110–150 tys. uwięzionych i 70–90 tys. zmarłych. To czyni Polaków drugą grupą narodowościową po Żydach, która najbardziej ucierpiała w wyniku zbrodniczych działań niemieckiego okupanta, przy czym Żydów zginęło wielokrotnie więcej – co najmniej milion. Pośród nich znajdowali się również Żydzi polscy, współobywatele przedwojennej II Rzeczypospolitej. Szacuje się, że z okupowanych ziem polskich – przede wszystkim z obszarów bezpośrednio wcielonych do III Rzeszy – do KL Auschwitz trafiło ok. 300–350 tys. Żydów.

KL Auschwitz był zarówno obozem koncentracyjnym, jak i obozem zagłady. Składał się z ponad 40 obozów i podobozów. Główną rolę odgrywały trzy ośrodki: obóz macierzysty Auschwitz I (koncentracyjny), obóz zagłady Auschwitz II-Birkenau oraz swoista centrala kilkudziesięciu podobozów „przemysłowych” – Auschwitz III-Monowitz. To właśnie we wsi Monowice, położonej niedaleko Oświęcimia, znany niemiecki koncern chemiczny IG Farben wybudował olbrzymie zakłady przemysłowe, zajmujące się produkcją kauczuku i paliw płynnych. Choć nie był to obóz zagłady, ze względu na szczególnie ciężkie warunki pracy odsetek umierających był tam bardzo wysoki. W innych częściach kompleksu KL Auschwitz poza Auschwitz II-Birkenau szanse na przetrwanie były większe – np. w stolarniach czy magazynach, gdzie selekcjonowano żydowskie dobra przywiezione wraz z więźniami.

Od początku istnienia KL Auschwitz na kartach historii obozu obecne są ślady polskiego cierpienia. Pierwszy masowy transport więźniów, który dotarł tam w czerwcu 1940 r., uprzednio wyruszywszy z Tarnowa, składał się z Polaków. Przyznano im inny status niż Żydom, którzy trafiali do Auschwitz po to, by zginąć. Polaków nie kierowano do komór gazowych, ale przeznaczano do wycieńczającej, niewolniczej pracy na rzecz rozwoju niemieckich firm i gospodarki III Rzeszy – w tym celu państwo niemieckie tworzyło obozy koncentracyjne, to było ich podstawowe zadanie.

W KL Auschwitz więzień był użyteczny tylko wtedy, gdy mógł pracować. Polacy, którzy z powodu wycieńczenia lub chorób stawali się niezdolni do realizacji zadań wyznaczonych przez Niemców, albo umierali w trakcie pracy, nie otrzymując odpowiedniej pomocy medycznej, albo byli mordowani z zimną krwią. Wielu zginęło z powodu chorób. Ci, którzy trafiali do obozowych szpitali, ginęli na skutek wstrzyknięcia roztworu fenolu przez sanitariuszy lub lekarzy. Jeszcze inni trafiali do specjalnych cel śmierci lub byli rozstrzeliwani z powodu złamania jednego z setek surowych przepisów obowiązujących w obozie.

 Zapraszam do lektury!

https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-andrzej-chwalba-skad-wziely-sie-polskie-obozy-smierci/

zobacz archiwum wiadomości »

Dodawanie odpowiedzi wyłączone.