Tak! Dla Polski, stowarzyszenie założone 31 sierpnia 2020 roku w Gdańsku, wpisane do rejestru stowarzyszeń 6 października 2020 roku pod nazwą „Samorządy dla Polski”. 15 grudnia 2021 w Poznaniu po konwencji zjednoczeniowej, połączone z siedmioma innymi stowarzyszeniami lokalnymi. Na czele stowarzyszenia Zarząd z Jackiem Karnowskim na czele.
Tyle historii.
Wiem, nie będzie to miłe, ale jak dla mnie to kolejna przybudówka Platformy Obywatelskiej. W toczącej się walce wewnątrz partii, to grupa samorządowców zebrana wokół Rafała Trzaskowskiego, który przewodniczy Radzie Politycznej stowarzyszenia.
Zbliżające się wybory parlamentarne i samorządowe, zmuszają do poszerzania zaplecza wyborczego. Pierwszym i bardzo głośnym transferem, było dołączenie marszałka województwa śląskiego wraz z trójką radnych. Ale nie o układanych personalnych dzisiejszy tekst. Otóż ukazał się ostatnio kolejny dobry tekst na stronie Klubu Jagiellońskiego. Tym razem dziennikarze Karol Wałachowski i Jakub Kucharczuk dokonali ciekawej analizy postulatów programowych Tak!Dla Polski.
Na liście znajdują się zrozumiałe dezyderaty takie jak:
- urealnienie subwencji oświatowej,
- wsparcie dla samorządów w produkcji odnawialnej energii,
- wymóg retencji wód opadowych w nowych budynkach,
- edukacja klimatyczna i zdrowotna
- wsparcie dla zbiorowego żywienia dzieci.
Nie sposób jednak nie zauważyć postulatów, które są sprzeczne z interesem państwa na przykład:
- wzrost udziału w podatku PIT dla JST o 13,5%,
- udział w 50% dochodów uprawnień do emisji CO2,
- realne przeniesienie odpowiedzialności za tworzenie polityki zdrowotnej na poziom regionalny,
- zniesienie limitu dwukadencyjności dla rządzących prezydentów, burmistrzów i wójtów,
- wprowadzenie tzw. weta samorządowego, dającego możliwość zablokowania przez JST dowolnej zmiany dotyczącej ich legislacji.
Czy państwo w większym zakresie zarządzane przez samorządy będzie działać lepiej?
Jak dla mnie odpowiedzieć jest jednoznaczna, oczywiście że nie. Dlaczego? Ponieważ patrząc na współczesne samorządy, możemy stwierdzić, że wiele rzeczy w JST nie działa poprawnie.
Wymienić w tym miejscu należy m.in.:
- dysfunkcyjny system planowania przestrzennego,
- lokalne układy i układziki oraz ich konsekwencje,
- brak pomysłów na rozwój małych i średnich miast oraz terenów wiejskich,
- dominującą pozycję lokalnych, samorządowych „baronów”.