Dzięki chrześcijaństwu, w X wieku, Europa ukształtowała się pod względem kulturowym i politycznym. Obraz cywilizacyjny dzisiejszej Europy jest w przybliżeniu odbiciem tej sprzed tysiąca lat. Stąd też chrześcijaństwo i politycy chrześcijańscy stali za projektem Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, czyli poprzedniczce Unii Europejskiej.
Stąd też my chrześcijanie, a także nasi Pasterze, nawiązujemy do tych wartości w każdej dziedzinie życia, bo wiary, bo wartości które ona niesie, nie da się zamknąć w kościele. I nie ma znaczenia, czy jest to okres świąt, czy zwykły dzień o tych wartościach mówimy i o te wartości się dopominamy.
Niestety, rośnie liczba osób którym Bóg, Dekalog i nauczanie Syna Bożego przeszkadza, tak jak przeszkadza im głoszenie Słowa Bożego. Wydaje im się, że przestrzeń publiczna jest miejscem tylko dla nich i dla prawd, które oni głoszą. Stąd też każda PRAWDA głoszona w kontrze do ich widzenia świata, poddawana jest histerycznemu hejtowi.
Tak stało się z homilią metropolity krakowskiego, abpa Jędraszewskiego, wygłoszoną na pasterce w wigilię Świąt Bożego Narodzenia. Ponieważ wiele osób tylko czyta tylko komentarze, zamieszczam treść homilii, z nadzieją, że choć kilka osób ją przeczyta (wysłucha), aby komentować przemyślenia krakowskiego pasterza, a nie tylko powielać znalezione w necie spekulacje na ten temat.