Spędziłem przy tablicy, w szkole osiemnaście lat, mojego życia zawodowego. Pracowałem w szkołach publicznych i niepublicznych, w Bytomiu i w innych miastach, jako nauczyciel i dyrektor. W kolejnych latach i przy kolejnych wyzwaniach zawodowych, kontakt z edukacją, z szkołami i nauczycielami, pozostał do dnia dzisiejszego.
Bez wątpienia, przed polską szkołą ogrom wyzwań. Nie ma sfery, w której nie należałoby się pochylić nad zmianami, które są niezbędne, aby dostosować szkołę do wyzwań przyszłości. Mówiąc przyszłość mam na uwadzę przede wszystkim rynek pracy, czyli kompetencje, które winni nabyć uczniowie, aby odnaleźć się za jakiś czas, podejmując pracę w zawodach, które dzisiaj są nam jeszcze nie znane.
Aby do tego mogło dość, potrzebni są nauczyciele. Niestety, coraz mniej młodych ludzi, chce podjąć niełatwe wyzwania. Dlaczego? Między innymi ze względu na wynagrodzenia. I choć w ciągu ostatnich 7 lat większość nauczycieli miała podwyżki rzędu 36%, a od stycznia kolejne 7,8%, to nadal nie jest to propozycja satysfakcjonująca. Warto nadmienić, że nauczyciele rozpoczynający pracę to ponad 50% podwyżka w stosunku do 2015 roku. Musimy jednak pamiętać, jak ogromną odpowiedzialność ponoszą nauczyciele. Jest to nie tylko odpowiedzialność za wykształcenie i za wsparcie wychowania młodych pokoleń, ale także za zdrowie i życie dzieci. Do tego dochodzi cała biurokracja nauczycielska. Czy jest na to antidotum? Oczywiście, likwidacja Karty Nauczyciela i objęcie pracowników edukacji rozwiązaniami kodeksowymi. Ponadto, warto zastanowić się nad ograniczeniem tzw. biurokracji.
Mimo tych wszystkich problmów, Polska zajęła 14. miejsce na świecie według raportuPearson pt. „The learning curve” („Krzywa nauczania”), dotyczącego poziomu edukacji na świecie. W zestawieniu wzięto pod uwagę 50 państw. W klasyfikacji ogólnej udało nam się wyprzedzić takie kraje, jak: Niemcy, Belgia, Stany Zjednoczone, Węgry czy Słowacja. Raport przygotowywany przez słynne wydawnictwo edukacyjne Pearson (właściciel m.in. Longmana, BBC Active czy Penguin Readers) bierze pod uwagę wiele wskaźników, w tym badania PISA, PIRLS oraz TIMSS, które sprawdzają zdolności 10- i 15-latków z zakresu myślenia matematycznego, umiejętności czytania ze zrozumieniem oraz nauk przyrodniczych. Na czele listy znalazła sięFinlandia, a cztery pozostałe miejsca należały do Azji: Korea Południowa, Hongkong, Japonia i Singapur. Według raportu jesteśmy w czołówce, jeżeli chodzi o udział na rynku pracy osób, które ukończyły szkoły ponadgimnazjalne. Wskaźnik ten w Polsce wynosi68%, podczas gdy dla porównania w Niemczech jest to 59%, a w zwycięskiej Finlandii 47%.