Pan Bartyla na swojej facebookowej stronie, wylewa krokodyle łzy i skarży się, jaki to niedobry jest wiceprezydent Bieda “oskarżając go” o zaniechania związane z modernizacją stadionu przy ulicy Olimpijskiej. Cytuję: Obraża mnie i pomawia, że po raz kolejny oszukałem kibiców mojej ukochanej Polonii. Czyni mnie odpowiedzialnym za wycofanie się głównego wykonawcy z umowy na modernizację naszego stadionu. Jakim ohydnym, bezczelnym i kłamliwym człowiekiem trzeba być, żeby kreować takie tezy❓ No i leje te łzy, “pieni się”, no i używa bardzo przekonywujących argumentów: Nie wiem czy przez ostatnich kilkanaście lat byłeś na jakimkolwiek meczu. A co ma piernik do wiatraka? Czy aby ocenić czyjeś działania, trzeba chodzić na mecze? Zero argumentów, za to prywatne “wycieczki” typu: Jesteś zwykłym karierowiczem, gościem, który został radnym w wieku bodajże 21 lat. To już szczyt głupoty, atakować kogoś, że mimo młodego wieku, bytomianie wybrali go jako swojego reprezentanta. Jeżeli chodzi o wypełnianie mandatu radnego, to nie można Michałowi niczego zarzucić, wręcz odwrotnie, to bezsprzecznie jeden z najlepszych radnych ostatnich trzech kadencji. Bartyla kontynuuje: tyle co ja zrobiłem dla Polonii, to Ty nigdy tego nie osiągniesz. Odważna to teza, patrząc na wiek wiceprezydenta i jego dotychczasowe osiągnięcia. Odważna też z racji “dokonań” byłego prezesa. Owszem wyprowadził klub na prostą, dotarli do Ekstraklasy, pograli w niej cztery sezony. Ale to przecież nie tylko jego zasługa. Ważniejsze, jaka była cena tego awansu i Ekstraklasy. Radosna twórczość prezesa zakończyła się jego odejściem i pozostawieniem klubu z kilkunastu milionowym zadłużeniem i co gorsza ze swoistą mentalnością działaczy – “jakoś to będzie, się załatwi”. I tak najsmutniejsze są ostatnie lata, gdzie jak sam były prezes i były prezydent mówił lały się do klubu miliony. I co? I NIC. A stadion? Sześć lat to dla niego za mało, żeby cokolwiek zrobić, poza wyburzeniami i niszczeniem tego co udało się zrobić. Brawo panie Bartyla, jak zawsze jest Pan mistrzem samozniszczenia…
24 sierpnia 2016 w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Bartyla mówił: Bytom musi mieć nowy kompleks sportowy. I będzie taki miał. Marzę, że na początku przyszłego roku zostanie wbita łopata – podkreśla Damian Bartyla /…/ Dzisiejsze możliwości wielkich firm zajmujących się takimi budowami oznaczają perspektywę półtorej roku do dwóch od momentu wbicia łopaty do zakończenia inwestycji. Czyli koniec 2018 roku to dobry termin. Mamy koniec 2018 roku i co? Nawet łopata nie została wbita!!
9 września 2014 roku Bartyla w WP Sportowe Fakty mówił: Stadion nie spełniał wymogów i nastawiał nasze miasto na śmieszność w oczach przyjeżdżających tutaj gości. Musi się to definitywnie skończyć i trzeba miastu, oraz jego mieszkańcom stworzyć dogodne warunki do uprawiania sportu profesjonalnego i amatorskiego. Dlatego też budujemy stadion, który będzie wizytówką tego miasta.
28 lutego 2014 bytomski.pl informował: Kompleks sportowy dla piłkarskiej i hokejowej Polonii ma powstać w ciągu półtorej roku. Budowa ma się rozpocząć tuż przed wyborami. Dziś w Biurze Promocji Bytomia odbyła się konferencja prasowa poświęcona „Stworzeniu Kompleksu Sportowego przy ulicy Olimpijskiej w Bytomiu”. W spotkaniu z dziennikarzami udział wzięli prezydent Damian Bartyla, Dawid Zięba, prezes Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego oraz Łukasz Wiejacha, Naczelnik Kancelarii Prezydenta Miasta i Rady Miejskiej. Dla tak dużego miasta jak Bytom, miasta z takimi tradycjami sportowymi jest koniecznym budowa nowego stadionu i lodowiska – tymi słowami Prezydent Bartyla rozpoczął konferencję.
I tak mógłbym podobnymi cytatami zapisać jeszcze kilka stron. Wyciągnięcie wniosków pozostawiam czytelnikom…