„Wszyscy święci! Pochodzący ze wszystkich ras, wszystkich narodów, wszystkich epok, stanów, zawodów… Intelektualiści, mędrcy, władcy, badacze, pastuszkowie, żebracy, możni tego świata i proletariusze, rycerze i zakonnicy, starzy, młodzi, dzieci, dziewice, matki, żony, wdowy… Gdziekolwiek rośnie wiecznie zieleniejące drzewo wiary, rodzą się święci, najpiękniejszy jego owoc.” / Zofia Kossak, Rok polski /
Dzisiaj uroczystość Wszystkich Świętych. Tysiące bytomian wyszło na cmaentarze naszego miasta. Czy jednak wiemy, skąd owo święto się wywodzi? Czy nie mylimy 1 i 2 listopada? Otóż mam wrażenie, że tak się dzieje, a ponieważ uważam te dni za szczególne w naszym polskim kalendarzu, pomyślałem, że warto o tym napisać parę zdań. Otóż Kościół od wieków cieszy się, iż bardzo wielu zmarłych przebywa u Boga w niebie. Dla podkreślania tejże radości świętuje ten fakt od roku 610. W odróżnieniu od tej uroczystości, następnego dnia – 2 listopada – wspominamy wszystkich zmarłych, jako dzień modlitwy za tych, którzy przygotowują się do chwały nieba. Skąd więc to swoiste odwrócenie kolejności? Ponieważ pierwszy dzień listopada jest dniem wolnym od pracy. Stąd też tradycja odwiedzin cmentarzy w tym dniu, dla chwili modlitwy i zapalenia zniczy.
Kończąc pozwolę sobie przypomnieć, że uroczystość Wszystkich Świętych jest jednym z najbardziej radosnych dni dla chrześcijan. Dzielmy się tą radością, dzielmy się też miłością… Wspomniał o tym papież Franciszek mówiąc Świętość wyraża się w radości i proroctwie.