Chcąc odróżnić swoją stronę prywatną, od strony osoby publicznej, posiadam od lat na FB stronę “polityk”. Wykorzystuję ją do nadal, dla prezentowania różnych opinii, obserwacji, informacji. Mam też na niej swoisty “fan club”, na którego opinię, a już na pewno komentarze, zawsze mogę liczyć.

Bez względu na to co tam publikuje, z jakiego źródła, czy jest to opinia moja, czy też prezentująca opinię innej osoby, redakcji itp., itd., zawsze mogę liczyć na atak i obronę. Atak prezentowanego materiału, obronę totalnej opozycji, a ponieważ najlepszą obroną jest atak, to oczywiście na atak na rządzących, Kościół i całą tą obrzydliwą konserwę.

Czasami wchodzą w polemikę, choć rzadko, bo nie ma to sensu. Tak jak napisałem, często nie czytają oni nawet całości bloga, artykułu itp. tylko od razu walą na oślep, bo Kaczyński, bo Morawiecki, bo PiS, bo Rydzyk, bo Kościół. Oczywiście nie obędzie się też, bez obraźliwego “oglądania tvp”. A kończą, jak zawsze (choć na szczęście nie dosłownie), w formule pięciu gwiazdek ***** ***.

Nie znoszą krytyki Unii Europejskiej, Niemiec, Francji, że nie wspomnę o krytyce totalsów z Tuskiem i Trzaskowskim na czele. Zawsze mają na podorędziu wpisy z ich prasy, z ich mediów.

Niestety, pokazuje to nie tylko jak głęboko podzielone jest nasze społeczeństwo, ale przede wszystkim, jak trudno dzisiaj zachować: zdrowy rozsądek, umiejętność czytania ze zrozumieniem i między wierszami, krytycznej analizy informacji. Dominuje oficjalna linia partii, mediów głównego nurtu i emocjonalność…

Niestety, nie wszyscy na tym poprzestają. Nie ma ograniczeń jeśli chodzi o język, wulgaryzacja jest codzinnością. Przy okazji spotkania w Kórniku wzniecano niezwykle wulgarne okrzyki, wyzywano od najgorszych ludzi udających się na to spotkanie, doszło nawet do oplucia kilku osób, grożono w wulgarny sposób także policjantom, którzy pilnowali porządku przed budynkiem. Okazuje się, że już dzień wcześniej na jednym z portali społecznościowych, to zgromadzenie pod hasłem „Jajecznica z prezesem, czyli witamy kaczora w Kórniku”, organizowała miejscowa działaczka Platformy Magdalena Kosakowska, kandydata do Sejmu w 2019 roku z list tej partii. Tam także obrzucano samochody, pytanie kiedy dojdzie do ataków na osoby inaczej myślące?

Co niektórzy “myślą”, że łykam wszystko co prezentuje opcja rządząca. Współczuję im. Od zawsze odróżniam to co dobre, od tego co złe, lub też nieadekwatne do danej sytuacji. Krytykę tę pozostawiam dla siebie, ponieważ grupa krytykantów (bardzo rzadko krytyków) jest tak liczna, że nie zamierzam do niej dołączać.