Złotousty Rysio po raz kolejny popisał się głębią swych przemyśleń: 1050 lat temu Polska połączyła się z Europą, teraz mamy takich, którzy chcą nas od Europy odłączyć. Oni chcą nas wyprowadzić z UE, to jest taki rząd. I to się zdarzyło 1050 lat później. Mieszko I nigdy by na to nie wpadł, że tak wszystko może poważnie wyglądać. Od tych pięciu miesięcy dzieją się rzeczy, które się poetom nie mieściły w głowie. A tak na marginesie, to 1050 lat temu Polska przystąpiła do wspólnoty państw chrześcijańskich. I kolejna złota myśl: Jest 1050 lat chrztu Polski, jutro mamy Zgromadzenie Narodowe. Musimy pokazać, że patriotyzm może być nowoczesny, optymistyczny, a nie musi być smutny, dzielący Polaków. Niestety obawiam się, że to, co się dzieje w Sejmie i to, co się jutro będzie działo pokazuje, że jesteśmy podzieleni. My nie chcemy być podzieleni, szukamy wspólnoty, optymizmu. To jest mistrzostwo świata! Oto Rysiu wprowadził nowe pojęcie – nowoczesny patriotyzm. Rysiu jest bardzo odważny, że po raz kolejny podejmuje tematy historyczne, a nie jest to jego mocna strona. I tak dobrze, że nie było nic o Rubikoniu, Kamerunie czy 6 królach. Szkoda że nie usłyszeliśmy: wy mnie nie pouczajcie, ja z historii byłem prymasem…
Według Słownika Języka Polskiego patriotyzm to silne przywiązanie, miłość, najczęściej do ojczyzny, poczucie więzi społecznej oraz chęć, gotowość poświęcenia się dla własnego narodu. Czy silne przywiązanie może być nowoczesne? A może nowoczesna miłość? Nowoczesna chęć?
Kończąc zacytuję fragment wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy przed Zgromadzeniem Narodowym: Dlatego też – oddając hołd naszym dalekowzrocznym poprzednikom sprzed 1050 lat – pragnę dzisiaj z całą mocą wyrazić przekonanie, że idąc za wskazaniem naszego wielkiego rodaka, Polska jest i pozostanie wierna swojemu chrześcijańskiemu dziedzictwu. W nim mamy bowiem wypróbowany, mocny fundament dla przyszłości.