Być może niektórych zaskoczę, ale chodzi o nudy naszego życia politycznego. Póki co scenariusz jest taki sam: PiS realizuje swój plan, a PO krytykuje i podstawia  nogi, gdzie się da. Wspierają PO nadal życzliwe jej media, choć już widać powoli zmiany: większy dystans, a niekiedy nawet obiektywizm.

Najbardziej dołujące są jałowe spory, tak jak ten wokół tak zwanego szczytu ma Malcie. Schemat ten sam: nie aż tak istotne wydarzenie, a rozdęte do granic absurdu. Jechać, nie jechać, kto ma jechać, czemu nie jedzie? Mam nadzieję, że z upływem czasu Kancelaria Prezydenta, lepiej będzie sobie radzić z komunikowaniem tego typu sytuacji.

Poznaliśmy skład przyszłego rządu. Dla niektórych to paliwo do kilkudniowych, gorących dyskusji. Dla mnie – “oczywista, oczywistość”. Nie oznacza to, że nie zaskoczyły mnie niektóre nominacje lub ich brak. Nie zmienia to faktu, że zwycięzca ma prawo dobrać taki gabinet, jaki uważa za optymalny, dla realizacji swoich celów. Jedynie co martwi, to nikła (na ten moment) reprezentacja Śląska – jeden minister, i to (z całym szacunkiem) od sportu…

Tak więc mam nadzieję, że najciekawsze dopiero przed nami i mam tu na uwadze nie kolejne fakty medialne, ale pierwsze efekty działań nowego rządu i parlamentu.