Trwają konsultacje dotyczące bytomskiego budżetu obywatelskiego 2015. Problem tkwi już w samej nazwie przyjętej w naszym mieście i nie jest to tylko kwestia słów, chodzi o idee. Ja jestem zwolennikiem budżetu partycypacyjnego. Partycypacja to inaczej współuczestniczenie. Dzięki Budżetowi Partycypacyjnemu mieszkańcy gminy u dalej dzielnicy lub osiedla mogą uczestniczyć w projektowaniu lokalnych wydatków. Władze oddają pewną część budżetu do dyspozycji mieszkańcom, którzy sami decydują, na co przeznaczyć pieniądze. Jest wiele różnych modeli uczestniczenia obywateli w tworzeniu budżetu, chodzi o to by stwarzał rzeczywistą możliwość owej partycypacji.
Przechodząc do zasad i trybu konsultacji. Pierwsze wątpliwość dotyczy granicy wieku. Może warto ją przesunąć i zaproponować udział w procedurze bytomianom od 16 roku życia. Dlaczego warto? Zachęcamy w ten sposób młodzież do współuczestniczenia w zarządzaniu fragmentem budżetu, zachęcamy do współodpowiedzialności, do większego zaangażowania w życie miasta. Zagrożenia? Nie dostrzegam. Druga uwaga dotyczy opiniowania i weryfikacji projektu. W Bytomiu przeprowadza ją Urząd Miejski, najpierw właściwe merytorycznie wydziały, a następnie Zespół do Spraw Budżetu Obywatelskiego na 2015 rok. O ile wydziały to naturalna kolej rzeczy, o tyle ostateczna weryfikacja przez zespół, z losowaniem kolejności umiejscowienia na liście uważam za nieporozumienie. Jestem zwolennikiem kontynuowania partycypacji, czyli po weryfikacji i opiniowaniu ( mogą to zrobić wydziały, może też i międzywydziałowy zespół) dalsze dialog i dyskusja powinny toczyć się na Dzielnicowych Forach Mieszkańców. Cóż to takiego jest? To spotkania z udziałem mieszkańców danej dzielnicy, zwoływane z 30 dniowym wyprzedzeniem, w godzinach popołudniowych, na których autorzy przedstawiają poszczególne projekty (złożone i zweryfikowane), przedstawiane są publicznie rekomendacje Urzędu Miasta, toczy się publiczna dyskusja wokół projektu. Pozwala to autorom na weryfikacje projektu do 7 dniu od odbycia Forum. Dopiero po tychże konsultacjach prezydent zarządza głosowanie, nie wcześniej niż 14 dni i nie później niż 30 dni, od opublikowania ostatecznej listy dla danej dzielnicy. Takie spotkania odbywają się między innymi w Dąbrowie Górniczej, Tychach, czyli miastach większych od Bytomia. Trzecia uwaga i propozycja zarazem to wprowadzenie punktacji. Każdy mieszkaniec poprzez rozdysponowanie na poszczególnych projektach 10 punktów, które ma do dyspozycji każdy mieszkaniec dzielnicy. Taki sposób głosowania między innymi zmusza do przemyślenia projektów, umożliwia poparcie więcej niż jednego projektu. Tak dzieje się w Dąbrowie Górniczej, podobnie w Zabrzu i innych miastach. Słabością bytomskiego budżetu “obywatelskiego” jest słaba i akcyjna działalność edukacyjno-informacyjna. Powinna ona trwać permanentnie.
Takie propozycje zmian przedstawię w trakcie dzisiejszego spotkania w Biurze Promocji Bytomia.