Kilkudniowy harcerski biwak z drużyną Burych Misiów, to nie tylko niesamowita przygoda, to wspaniała życiowa lekcja. Tym bardziej, kiedy ma miejsce, na 12 hektarowej bezludnej wyspie, bez prądu, bez zasięgu. Tylko przyroda i my Ten czas przypomniał mi po raz kolejny, jak wiele możemy się nauczyć od naszych przyjaciół: pogody ducha i radości, odwagi, cierpliwości, zachwytu nad drobiazgami, wyzbycia się schematów, zdrowego spojrzenia na świat i drugiego człowieka, spontaniczności, serdeczności i głębokiej wiary. A wszystko to w czasie zwiadu, dyżuru w kuchni, budowy szałasu, gry terenowej, wspólnej zabawy, przy harcerskim ognisku.
I za to Burym Misiom dziękuję…