Czas na podsumowanie roku w mojej małej Ojczyźnie. Niestety, rok 2015 był dla Bytomia rokiem straconym. Piszę to z wielkim smutkiem, wolałbym, aby nadal miasto przeznaczało na inwestycje 25% budżetu, aby były podejmowane trudne, aczkolwiek potrzebne decyzje, zwłaszcza w celu uzyskania tak bardzo potrzebnych oszczędności. Chciałbym móc odnotować otwartą i skuteczną politykę informacyjną, a zwłaszcza dobrą współpracę z mieszkańcami. Niestety, to tylko marzenia. Realia to wzrastające zadłużenie (przy braku pokaźnych inwestycji), które osiągnie poziom 211 milionów, a jeśli inwestycje, to budowa stadionu. Realia to zatrzymanie budownictwa mieszkaniowego, a nawet remontów mieszkań, zwłaszcza socjalnych (poza śladową ilością).
Obniżyło się wprawdzie nieznacznie bezrobocie, co mnie cieszy, ale to tendencja krajowa, nie efekt działań obecnych władz Bytomia. Jedyna otwarta firma Petralana (jedna jedyna z tych wielu firm szumnie zapowiadanych) nie zatrudniła żadnego bytomskiego bezrobotnego.
Największym wyzwaniem, przed jakim stoi Bytom, to jego dalsza rewitalizacja, z wykorzystaniem wcześniej pozyskanych środków w ramach Obszaru Strategicznej Interwencji. I tu miasto poniosło największe straty. Po pierwsze: nie za wiele się wydarzyło. Po drugie: miasto zignorowało cenne inicjatywy obywatelskie w tym zakresie. A przecież, jak wiele razy pisałem, nie ma rewitalizacji bez partycypacji. Co gorsza to taka stała tendencja. Prezydent i jego służby ignorują głosy obywateli. Kolejny dowód – budżet obywatelski. Wszystkie wnioski obywateli wylądowały w koszu.
Prezydent unika rozwiązywania trudnych tematów. Przykładem jest przyszłość Muzeum Górnośląskiego, czy też leżącej na “drugim biegunie” Elektrociepłowni Szombierki.
Nadal nie znamy planów prezydenta związanych ze sprzedażą PEC Bytom czy też Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego. Porozumienie z Radzionkowem wskazuje, że na pierwszy ogień może jednak pójść Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej.
Trwała też karuzela stanowiskowa, choć układ trzyma się, jak na razie, mocno.
Blog
zobacz archiwum wpisów na blogu »