Półmetek kadencji w samorządzie to moment nie tyle ważny, co symboliczny. Ten symbolizm jest jeszcze większy, kiedy mówimy o pierwszej kadencji prezydenta. Oczywiście 2,5 roku (kiedyś 2 lata) to już wystarczający okres dla oceny poczynań włodarza miasta i radnych, jednak na ocenę efektów prac, zwłaszcza o charakterze strategicznym, za krótki.
Nie zmienia to faktu, że w Bytomiu, prezydent Mariusz Wołosz, dobrze wykorzystał ten czas. Jego ocena czyli wyliczenie dokonań budzi respekt, kto nie zapoznał się to zachęcam https://mariuszwolosz.pl/
Czy to oznacza, że to już sytuacja idealna? Oczywiście że nie. Ponieważ do tego ideału codziennie się dąży, a życie, codzienność, nie ułatwia tego zadania. Przykładowo czy prezydent Bytomia (wszyscy samorządowcy) spodziewali się pandemii i to trwającej już 1,5 roku? Odpowiedź jest oczywista.
Nie zamierzam być recenzentem czy też wujkiem “dobra rada”, jednak w zwrócę uwagę na trzy kwestie, na które należy (moim zdaniem) należy zwrócić większą uwagę. Po pierwsze to dalsze losy architektonicznych ikon miasta EC Szombierki i Szyb Krystyna czyli intensyfikacja działań na rzecz ratowania obu zabytków. Wiem, zadanie bardzo trudne, ale bardzo potrzebne! W obu przypadkach czas działa na niekorzyść!! Po drugie to przyspieszenie prac nad uchwałami, rozwiązaniami, które kontynuują porządkowanie miasta i odwaga we wdrażaniu rozwiązań nieszblonowych. Po trzecie jeszcze większe otwarcie na zmiany personalne. Wiem, że podpadam wielu osobom, ale nie ma zmiłuj się. Miasto, zwłaszcza Bytom, potrzebuje najlepszych z najlepszych, aby kontynuować i optymalizować dalszą zmianę grodu nad Bytomką.
Życzę, aby Pan prezydent nadal był konsekwentny w wyprowadzaniu miasta na prostą i aby na pozostałe 2,5 roku tej kadencji mniej było niespodzianek (typu COVID).