Jak co roku ruszyliśmy rodzinnie w Polskę. Mimo upływu lat, nadal znajdujemy regiony, gdzie nasza noga nie postała. Tym razem wybór padł na Roztocze. I po raz kolejne mogę powiedzieć wow!!!!! Zachwyciła mnie przede wszystkim przyroda, zaskoczyła przebogata historia, urzekły ślady przeszłości. Roztocze to raj dla rowerzystów i choć sami skorzystaliśmy z tego środka transportu symbolicznie, to infrastruktury rowerowej można pozazdrościć. To także kraina dla tych, którzy lubią spływać kajakami. Czekają na nich trasy na rzekach Wieprz, Tanew, Łada, czy Bukowa. Nie ma problemu z noclegami, można rzec, że znaleźć można na każdą kieszeń. Żywienie to także nie kłopot, a są miejsca gdzie zjeść można dobrze i bardzo dobrze. Oczywiście nie można ominąć Zamościa, bo to perła w koronie Rzeczypospolitej.
Tak więc zapraszam na Roztocze…