We wtorek wieczorem przed Sejmem odbyła się zorganizowana przez Konfederację demonstracja przeciwko wprowadzaniu obostrzeń w związku z pandemią COVID-19. Politycy przemawiali na tle napisu “Szczepienie czyni wolnym”, będącym nawiązaniem do hasła widniejącego nad bramami wielu obozów koncentracyjnych. “To skandaliczny przejaw moralnego zepsucia” – skomentowało na TT Muzeum Auschwitz.
A teraz inny skandal. Zbyszek Godlewski jest bohaterem słynnej “Ballady o Janku Wiśniewskim”. Godlewski był robotnikiem i pracował w Zarządzie Portu Gdynia. Został zastrzelony w czasie wydarzeń Grudnia 1970 roku przez żołnierzy LWP. W chwili śmierci miał zaledwie 18 lat. Po tym incydencie protestujący przemaszerowali z jego ciałem niesionym na drzwiach ulicami Gdyni.
Tymczasem na nagraniu, które wyciekło do internetu, widzimy jak kilku dziennikarzy dyrygowanych przez Seweryna Blumsztajna (TVN) parodiuje słynną pieśń i zamiast o śmierci Godlewskiego śpiewa o… Jarosławie Kaczyńskim. Zebrani przekrzykują się “Jarek Kaczyński spał”. Szokujący wydaje się zwłaszcza udział w tym wydarzeniu Andrzeja Krajewskiego, członka Rady Etyki Mediów (i byłego kandydata z list wyborczych PO), ale i Michała Broniatowskiego (szef onetowego Politico).
Najgorsze, że bardzo wielu współobywateli nie widzi nic złego w tego typu zachowaniach, zwłaszcza jak są zbieżne z jego sympatiami politycznymi…