Piotr Koj

Blog

Kościół oczami Tuska

19 czerwca 2022
Możliwość komentowania Kościół oczami Tuska została wyłączona

Chodzę do świątyń katolickich od około 59 lat (pierwszy rok „dojeżdżałem”) i nigdy nie miałem wrażenia, także przez ostatnie 30, 20, 10 czy też 7 lat, że idąc tam mam wrażenie, aby było to biuro PiS, PO, czy też jakiejkolwiek innej partii. Od czasów głębokiej komuny, świątynie są miejscem walki o rząd dusz, o wartości, które określa między innymi DEKALOG.

Nie wiem do jakiej parafii uczęszcza na Eucharystię Donald Tusk, ale musi to być specyficzne miejsce na ziemi, jeżeli mówi takie słowa: Chcielibyśmy, jak idziemy do kościoła, żeby ludzi łączyła tam wiara, miłość, żeby idąc do kościoła, ludzie nie mieli wrażenia, że idą do biura poselskiego PiS-u, a dzisiaj przecież w bardzo wielu miejscach tak to wygląda. Chętnie podjadę w lipcu do kościoła Pana Przewodniczącego, gdzie czuje się on jak w biurze poselskim PiS.

Osobiście nie znam parafii i nie byłem na Mszy Świętej, gdzie ludzie łączy coś innego, niż wiara i miłość do Boga w Trójcy Jedynego.

Czytając tekst wystąpienia Tuska, nie wiem jak mógł on, w tym samym miejscu i o tej samej porze powiedzieć, że według niego, obecnie potrzebne są: współpraca, słuchanie, zrozumienie tego, co mówią inni. Zaraz potem: Tylko taki nowy wymiar empatii politycznej i społecznej daje nam szansę, żeby tym największym wyzwaniom rzeczywiście sprostać. Przecież to stoi w sprzeczności z jego wcześniejszym atakiem na katolików tworzących Kościół.

Jak dla mnie, to wystąpienie, jak i wszystko co czyni na polskiej scenie publicznej, służy tylko i wyłącznie wojnie politycznej, zwalczaniu PiS-u (prawicy), jest dowodem niechęci do współpracy, braku potrzeby słuchania zwłaszcza tych, którzy myślą inaczej, niechęci zrozumienia „odmieńców”, jest dowodem braku emaptii i dążenia do pogłębiania podziałów, które przeszkadzają w sprostaniu wyzwaniom dnia dzisiejszego. Dziwi to tym bardziej, że stoimy w obliczu największych problemów od 30 lat, mam tu na myśli wojnę na Ukrainie i jej konsekwencje oraz agresję Rosji na wolny świat (szantaż surowcowy, żywnościowy, migracyjny).

Swoją drogą niewiele trzeba, żeby Tusk poczuł się w polskiej świątyni katolickiej obco. Wszak mówią w niej o poszanowaniu życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci, o nierozerwalności życia małżeńskiego, o rodzinie stojącej w obronie wartości, o miłości i wybaczeniu.

Wiem, że Ci którzy przekazują newsy Tuska, w większości od wielu, wielu lat nie przekroczyli progów świątyni (poza zwiedzaniem), ale to nie ma dla nich znaczenia. Chodzi o zwalczanie Kościoła, ludzi którzy ten Kościół tworzą, ze względu na świat wartości jakiemu starają się być wierni.

A tym którzy przywołają Jordanów odeślę do tysięcy miejsc w Polsce prowadzonych przez nasze Wspólnoty, o których mówi się tylko dobrze. A tym którzy zaczną cytować wyrwanymi z kontekstu fragmentami homilii abpa Jędraszewskiego, odeślę do całości rozważań głoszonych przez abpa Rysia.

A kiedy Tusk wspomni po raz kolejny o „aparatczyku władzy” w osobie o.Rydzyka, to niech jednym tchem wymieni aparatczyka Platformy w osobie księdza Sowy.

zobacz archiwum wpisów na blogu »

Aktualności

zobacz archiwum wiadomości »