Piotr Koj

Blog

Tłumaczyć Franciszka

22 października 2020
Możliwość komentowania Tłumaczyć Franciszka została wyłączona

Fajny głuchy telefon się zrobił z tej wypowiedzi Franciszka. Ktoś przetłumaczył “ley de convivencia civil” na “civil union laws”, co poszło dalej jako związki osób tej samej płci, a chodziło o to, żeby osoby homoseksualne były chronione prawnie przed wykluczaniem z rodzin. Wyrażenie “convivencia civil” można równie dobrze przetłumaczyć jako cywilizowane i kulturalne współżycie/współistnienie pod jednym dachem i cały kontekst wypowiedzi papieża wskazuje, że właśnie to chodziło.

Dobra teologia papiestwa, jego poprawne rozumienie (zachwiane nie od dzisiaj) bardzo pomaga w sytuacjach medialnych zawieruch. I dlatego warto do nich powracać. Katolickie rozumienie urzędu papieskiego nie jest magiczne, nie ma wymiaru papolatrii. Dlatego warto za Tomaszem Terlikowskim przypomnieć, że:

1. Papież nie jest wybierany przez Ducha Świętego, a przez Kolegium Kardynalskie. Owszem, jako katolicy wierzymy, że dzieje się to przy asystencji Ducha Świętego, ale… – o czym przypomina choćby Benedykt XVI kolegium może nie iść za posłaniem Ducha. To nie jest stwierdzenie skierowane przeciw komukolwiek, ale zwyczajne przypomnienie fundamentów katolickiej teologii.
2. Nie każda wypowiedź papieża stanowi doktrynę, nie każda wchodzi w jej skład, nie każda jest magisterium. To nie działa w ten sposób, że kiedy ktoś obejmuje urząd papieski to od tego momentu przemawia przez niego Duch Święty. Nieomylność papieska jest ściśle ograniczona, do bardzo niewielu sytuacji, i w zasadzie od lat 50. papieże jej nie stosowali. Oczywiście katolika obowiązuje w sumieniu posłuszeństwo nauczaniu papieskiemu, ale mówimy o nauczaniu, a to także jest dość ściśle określone, i dalece nie każda uwaga, wypowiedź, wywiad czy setka w telewizji wchodzi w zakres nauczania. Istnieje cała sfera prywatnych opinii papieskich. A to, że obecnie w dobie medialnej granica między tym, co prywatne, a tym, co jest nauczaniem się zaciera, to inna sprawa. Ona w niczym nie zmienia zasad teologii.
3. Papież, o czym wielu zdaje się zapominać, nie jest władcą doktryny, a jej strażnikiem. To zupełnie inne zadania. I co więcej zadanie owo sprawuje – o czym przypomina zarówno Tradycja Kościoła, jak i Sobór Watykański II – w jedności z całym światowym Episkopatem i z całym Kościołem. Sobór Watykański I został wprawdzie przerwany i nie udało się wypracować jasnych norm relacji między papieżem i biskupami, ale… mamy ogromną Tradycję tych relacji w pierwszym tysiącleciu.
4. Prawda jest niezależna od woli papieskiej, Kościół nie zaczyna się od jakiegoś pontyfikatu, a każda zmiana musi być uzasadniona teologicznie. Cytat z papieża, ani nawet jego wola nie stanowi prawdy w Kościele.
Tyle w tej dość oczywistej kwestii, która na skutek trwającej przynajmniej od czasu św. Jana Pawła II papolatrii została nieco zapomniana. Urząd papieski jest istotnym elementem katolickiej tożsamości, ale nie należy go rozumieć ani magiczne, ani mitologicznie. Emerytura Benedykta XVI i wiele decyzji Franciszka można i trzeba czytać jako istotne kroki na drodze demitologizacji papiestwa.
Oczywiście wszyscy walczący z Kościołem skwapliwie całą sytuację wykorzystali. Nie jest to pierwszy raz i zapewniam, że nie ostatni. Starają się oni bowiem włożyć w usta czy to Franciszka, czy Kościoła słowa, które chcieliby usłyszeć, a przede wszystkim wywołują zamęt, zwłaszcza w głowach wątpiących, niedouczonych.

 

zobacz archiwum wiadomości »

Dodawanie odpowiedzi wyłączone.