Tomasz Wróblewski  na platformie X: Kiedy ostatnio na Kongresie ESG tłumaczyłem, że dyrektywa o wymuszaniu na firmach spełniania nieekonomicznych wskaźników, w tym czysto ideologicznych miar tożsamościowych, jest destrukcyjna dla ekonomii i jest marksistowska w swojej wymowie, usłyszałem że musimy z optymizmem patrzeć w przyszłość i brać przykład z Zachodu. No to patrzę. Niemieckie FDP, partner rządowej koalicji niemieckiej, zablokował zgodę Berlina na poparcie kolejnej dyrektwy w pakiecie ESG – CSDD ma zmusić duże firmy w UE do monitorowania i karania mniejszych firm w łańcuchu dostaw, jeżeli nie spełniają wymogów klimatycznych, tożsamościowych, czyli zróżnicowania płci, manifestowania seksualności, i takie tam. . Jest to jedna z najbardziej ambitnych i interwencjonistycznych regulacji napuszczająca jedne firmy na drugie. Każdy koncern ma kontrolować swoich dostawcow. Zarówno w UE jak i na innych kontynentach. Krytycy, w tym potężne niemieckie lobby biznesowe, twierdzą, że to ogromne obciążenie dla przedsiębiorstw i w wielu przypadkach zapisy są niewykonalne. Ambasadorowie UE dali wstępne zielone światło dla projektu, przyjęcie ustawy planowane jest na 9 lutego. Teraz wszystko się sypie. Ciekaw jestem stanowiska naszego rządu, zwłaszcza że multum tych firm w łańcuchu jest w Polsce?

UE to czysty komunizm. Sypią pomysłami godnymi Lenina czy Marksa jak z rękawa, a my wszyscy jak potulne owce  idziemy na rzeź. Rolnicy protestują, ale wszędzie biorą ich na przeczekanie. Wiosną trzeba ruszyć w pole …