Jak widzę, wszystkim jest bardzo dobrze w okopach, które zajęli uczestnicy wojny polsko-polskiej. Nie potrzebny jest żaden wysiłek czy fizyczny, czy też intelektualny. Siedzimy i strzelamy, przy każdej okazji. Póki co świszczą słowa, pytanie czy na tym się skończy? Mam coraz większe obawy, że nie.
Mam też wrażenie, że niektórym bardzo zależy, aby powtórzyły się wydarzenia z niechlubnych kart naszej historii, kiedy Polak stawał przeciwko Polakowi. Jak widać, historią nie jest już nauczycielką życia…