W Mariupolu Rosjanie bombardują tak mocno, żeby niszczyć piwnice. Celowo niszczą także magazyny żywności. Ludzie umierają z braku wody. A w Moskwie? Renault właśnie wznowił produkcję. Wartości Unii Europejskiej.
W Buczy pod Kijowem rosyjski żołnierz rozstrzelał mężczyznę na oczach jego nastoletniego syna. “Zatrzymaliśmy się, podnieśliśmy ręce, powiedzieliśmy, że nie mamy broni. Ale żołnierz zaczął strzelać” – opowiedział 14-letni Jura.
A tymczasem Macron znowu dzwoni do Putina. Jedyne racjonalne wytłumaczenie kolejnego telefonu jest takie, że w jego taryfie telefonicznej jest jakaś promocja: tanie minuty do przyjaciela, telefon do dyktatora za grosik, czy coś podobnego…
A u naszych sąsiadów bez zmian. Kanclerz Scholz jest powściągliwy w temacie wykluczenia Rosji z G20. Scholz nie zgadza się również na kolejne sankcje, w tym na zakręcenie kurków z gazem i ropą. Co gorsza niemiecka restauracja Rizzi w Baden-Baden zwolniła ukraińskiego pracownika Igora Hołoba za publikację wideo o wojnie w Ukrainie. Niemcy nie są gotowi do wyrzeczeń. Nie chcą zaryzykować czegokolwiek dla Ukrainy… W tle pojawia się afera Wirecard z czasów kiedy Scholz był ministrem finansów. Skandal dotyczy niemieckiej firmy płatniczej Wirecard która przyznała się, że “zgubiła” gdzieś 1,9 mld euro, czyli ok. 2 mld dolarów, a teraz twierdzi, że pieniądze prawdopodobnie nigdy nie istniały. Były wiceszef i członek zarządu Wirecard, Jan Marsalek, został odnotowany w rosyjskim rejestrze wjazdów i wyjazdów, który obejmuje także Bialoruś. Kolejny news, okazało się że Merkel błagała Obamę, by nie sprzedawał Ukrainie broni. Niestety czyniła to skutecznie. Co ciekawe Andrij Melnyk, ambasador Ukrainy w Berlinie, nie może umówić się na spotkania z wieloma ministrami i najbliższymi doradcami kanclerza Olafa Scholza czy minister spraw zagranicznych Annaleny Baerbock. Powodem jest to, że jest zbyt szczery i bezkompromisowy w swoich wypowiedziach, o czym informują niemieckie media w tym “FAZ”.
Celnie ocenia Jan Maria Rokita: Nie ma ani takiego ryzyka, ani takiej ceny, której nie warto by zapłacić za pobicie Rosji teraz, na Ukrainie, bo potem będzie to nie tylko trudniejsze, ale na dodatek dziać się będzie zapewne w Polsce.